Zabrakło kropki nad i.
Nasi młodzi zawodnicy w sobotni poranek podejmowali bezpośredniego przeciwnika w walce o drugie miejsce w tabeli- Młodzika Przeworno. Niestety do meczu zespół przystąpił osłabiony brakiem wciąż kontuzjowanego Galasińskiego i nieobecnego Świnionogi. W dodatku na ławce zabrakło Kusia, Kustosa, Szatana i Kucharyszyna, więc na meczu było tylko 14 osób.
Od pierwszych minut Burza starała się panować nad wydarzeniami na boisku, najpierw strzelał Marek Chowaniak, a po chwili seryjnie wykonywaliśmy rzuty rożne, niestety bardzo niedokładnie. Goście jak na wicelidera grali bardzo prosto- długa piłka do swoich dwóch szybkich napastników. Szybko nasi piłkarze to połapali i rządzili w środku pola, szczególnie mogła się podobać gra i zaangażowanie Marcina Chowaniaka. Jednak to jego brat powinien dać nam prowadzenie. Najpierw uderzał głową i znakomicie obronił bramkarz przyjezdnych, a po chwili po rzucie z autu piłka minęła Skwarka i dopadł do niej Marek, ale po raz kolejny przegrał pojedynek z przyjezdnym golkiperem. Goście odpowiedzieli znakomitym strzałem z rzutu wolnego, który jeszcze lepiej obronił Kochler. Po chwili strzałów pozazdrościł bratu Marcin Chowaniak i uderzył z daleka rogalem, niestety minimalnie niecelnie. Jedyny w tej połowie błąd Michała Kochlera mógł dać prowadzenie Młodzikowi, wyszedł on za pole karne i zamiast wybić piłkę to próbował ją przyjmować, przez co zabrał mu ją napastnik gości. Na nasze szczęście bardzo długo zwlekał ze strzałem i pod naporem naszych obrońców uderzył w trybuny. Gola do szatni mógł nam dać po raz kolejny w tym meczu Marek Chowaniak, ale w polu karnym zwlekał z uderzeniem i w końcu został zablokowany.
Po przerwie wiedząc, że jesteśmy lepszym zespołem przesunęliśmy się do przodu i staraliśmy się wcisnąć piłkę do bramki Młodzika. Niestety oni wcisnęli ją w naszą bramkę. Niepotrzebny faul w bocznej strefie boiska, wrzutka, słabe krycie, strzał głową przy słupku i przegrywaliśmy. Nieco to rozchwiało nasz zespół i mogliśmy stracić drugiego gola, ale goście byli nieskuteczni. Wreszcie w polu karnym odnalazł się Skwarek i pomimo dwóch prób nie pokonał najlepszego w szeregach Przeworna. Po rzucie rożnym piłka minęła wszystkich dopadł do niej Marcel Chajdziony i będąc tyłem do bramki został popchnięty. Decyzja mogła być jedna, rzut karny dla Burzy. Obrońca gości zrobił najgorszy faul z możliwych, nasz zawodnik tyłem do bramki i wychodzący z pola karnego, ale to już problem Młodzika. Po raz kolejny w tym sezonie pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Patryk Suchecki dając nam remis. Po raz kolejny dało nam to motywację do gry, a goście liczyli tylko na kontry, które nie bez problemów kasowali obrońcy, albo odważne wybiegi Kochlera. W kolejnych akcjach w ogromnym zamieszaniu w polu karnym Młodzika kilku naszych piłkarzy próbowało uderzyć na bramkę, ale zawsze ktoś blokował te strzały. Kolejną okazję miał SKwarek, ale uderzył niecelnie. W końcówce brakowało dokładności i chłodnej głowy, bo w dobrej sytuacji Skwarek uderzał zamiast podawać i uderzył bardzo niecelnie. W końcówce powinniśmy dziękować przyjezdnym, że nie przegraliśmy, bo po strzale i obronie Michała Kohlera postanowili oni dobić piłkę w słupek. Piłkę meczową miał Skwarek, ale po rzucie rożnym bezpańska piłka przechodziła przez pole karne i Daniel w nią nie trafił.
Z naszej strony to był mecz niewykorzystanych szans, ze strony gości mecz życia bramkarza. Powinniśmy dzisiaj wygrać i przeskoczyć naszych rywali w tabeli, ale niestety nie udało się to. Z dobrych wiadomości mamy taką, że gra i ambicja naszych zawodników jest godna pochwały i powinna być wzorem do naśladowania- młodzi piłkarze grać tak dalej do końca ligi!!!
Komentarze