Nareszcie!!!

Nareszcie!!!

Seniorzy nareszcie zagrali skuteczniej niż rywale i wygrali niezwykle ważny mecz.Oby to był punkt zwrotny w walce o utrzymanie.

Na boisku Mirkowa trener Kaszub zdecydował się zagrać ofensywnie i już w pierwszych minutach mogliśmy być za to nagrodzeni, ale niestety strzał Krzysztofa Czarneckiego obronił bramkarz miejscowych, po chwili znakomitą akcję słabym ostatnim podaniem zepsuł Nikodem i Gancarczyk nie zdążył zamknąć akcji. Gospodarze przyczajeni liczyli na stałe fragmenty gry i krótką grę na małym fragmencie boiska. Po jednym ze stałych fragmentów nie straciliśmy gola tylko dlatego, że zawodnik GKS-u trafił wprost w Sekułę. Mecz nie stał na oszałamiającym poziomie i mnożyły się straty i niedokładne zagrania, walka trwała w środku pola.Burza próbowała dobrze rozgrywać i można nawet powiedzieć, że nie dopuszczała miejscowych do groźnych okazji. Jedyne czym nas zaskakiwali to szybkie akcje gdy nie byliśmy zorganizowani z tyłu. Długo nie przynosiło to efektu, aż niestety przyniosło. Szybka akcja z boku boiska wrzutka w pole karne strzał z głowy w długi róg i słupek pomógł gospodarzom nie nam. 1:0. Za podsumowanie tej części gry niech służy to, że więcej w tej połowie nie zdarzyło się nic. 

Druga część gry i gospodarze sami podali nam pomocną dłoń, trener miejscowych wymienił środek pola w swoim zespole i od tej pory to my zyskaliśmy przewagę i gra przeniosła się na połowę Mirkowa. Szybko też wyrównaliśmy stan meczu. Rzut wolny, znakomita wrzutka Watrala i Bekieszczuk uderzył w długi róg dając nam upragnionego gola. gra nadal była pod nasze dyktando i gospodarze rzadko przekraczali środkową część boiska, cały czas pachniało golem, ale ani Bekieszczuk, ani Nikodem nie uderzali celnie. Najlepszą okazję dla nas zmarnował Czarnecki który głową z 7 metrów uderzył bardzo niecelnie. Ambicja naszych zawodników i parcie do przodu mogło się podobać, brakowało dokładności, szczęścia, gola. Mecz zbliżał się ku końcowi i prosiło się by fortuna nagrodziła wyczerpanych walką w ogromnym słońcu naszych piłkarzy. Trzy minuty przed końcem doskonała akcja, piłkę z lewej strony otrzymał Gancarczyk i nie zastanawiał się długo tylko wrzucił piłkę za obronę, ta minęła wszystkich i zamykający akcję Kuś uderzył pod poprzeczkę dając nam wyczekiwane tak długo prowadzenie!!! Nerwowa końcówka meczu to popis gry obronnej naszych zawodników, gdy trzeba było wybili daleko piłkę i umiejętnie przetrzymywali ją z przodu. Wreszcie zabrzmiał długo oczekiwany gwizdek końcowy. 

Nareszcie wygrana, może nie odniesiona w znakomitym stylu, ale ileż to razy graliśmy dobrze, a przegrywaliśmy? Wreszcie zagraliśmy tak sobie i wygraliśmy!!! Niech ta wygrana doda nam sił i wiary do końca tego sezonu!!!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości