Walecznie, ale bez punktów.
Ktoś spojrzy na suchy wynik meczu z ostatniego weekendu i powie o znowu przegrali, ale nikt nie zapyta o okoliczności. Trener przed meczem nie wiedział, czy uzbiera nawet 11 graczy, dwóch wciąż zawieszonych, dwóch w pracy, a kilku jakby to ładnie napisać... olało zespół. To wszystko spowodowało, że trener miał 12 ludzi do gry, a w tym chorych Mihułkę i Kwiatkowskiego, których musiał wystawić w składzie jako jednych z bardziej doświadczonych graczy. Rzut oka na skład mógł zwiastować problemy.
Jednak od pierwszych minut rozgrywanego na istnym klepisku meczu to Burza nadawała ton grze i pierwsze znakomite okazje mieliśmy właśnie my. Najpierw uderzał Kuś, ale zbyt lekko następnie doskonałą okazję bratu wypracował Marcin Chowaniak, ale Marek niepotrzebnie przyjmował piłkę zamiast uderzać z pierwszej. Wreszcie sam na sam znalazł się nasz kapitan, ale uderzył bardzo niecelnie. Ciągle i ciągle brakuje nam skuteczności. Gospodarze liczyli tylko na swojego prawego pomocnika i grali tylko i wyłącznie długie piłki. Niestety jak to z nami bywa w tym sezonie jeden błąd spowodował stratę gola. Wrzut z autu, złe krycie Sucheckiego i strzał idealnie w słupek naszej bramki, piłka się od niego odbiła i zatrzymała w siatce bramki strzeżonej po raz pierwszy w tym sezonie przez Kochlera. Po stracie gola nadal próbowaliśmy wyrównać, znakomitej okazji nie wykorzystał Kwiatkowski, który również niepotrzebnie przyjmował piłkę i został zablokowany.
Po przerwie wyszliśmy z mocnym postanowieniem wyrównania, ale niestety dwa błędy z tyłu, złe krycie i dwa gole gospodarzy pozbawiły nas resztek nadziei. Tym bardziej, że w ataku brakowało nam niedokładności i mnożyły się indywidualne błędy co tylko frustrowało cały zespół.
Co z tego, że nasz przeciwnik był najsłabszym z jakim do tej pory się mierzyliśmy skoro strzelił nam trzy gole. Granie długiej lagi i liczenie na błysk jednego zawodnika dało naszym rywalom już 18 punktów, a my nadal nie potrafimy zdobywać goli, popełniamy dziecinne błędy i na koniec rundy zapewne skończymy z 3 punktami na koncie w tabeli.
Komentarze