Skandal i kradzież punktów!
W tym tygodniu nasza relacja z meczu będzie nieco dziwna, wypunktujemy minutowo to co wydarzyło się w Przewornie, a właściwie to co wykonał w tym meczu sędzia Tomasz Warulik. W niedzielne popołudnie nasz zespół został pozbawiony ligowych punktów!
3’- sędzia gwiżdże pierwszy faul, raczej niesłuszny, ale jak to mówią pierwsze koty za płoty.
6’ zderzenie naszego zawodnika z graczem gospodarzy- faul wątpliwy, ale biorąc pod uwagę przepisy można się wybronić
8’- ewidentny rzut karny dla gospodarzy- nasz zawodnik złapał za koszulkę napastnika Przeworna, graczom Ogniska należał się rzut karny
13’- zawodnik gospodarzy po stracie piłki (czysto odebrana) głośno krzyczy „ała”, oczywiście gwizdek i faul z boku naszego pola karnego
15'- Ilmak wybija piłkę, wpada na niego napastnik Ogniska i... Ilmak dostaje żółtą kartkę
18’- wychodzimy z kontrą 3 na 2, nagle gwizdek i wracamy do środka boiska, nikt nie wie dlaczego, nawet sędzia, który na pytanie naszego kapitana nie odpowiada.
22’ brutalna gra obu zespołów, kości trzeszczą, gwizdek milczy, w powietrzu wisi zadymą.
25’ piłkę przejmuje Stachowicz, popisowo mija pomocnika i mamy akcję 3 na 1, ale zawodnik Ogniska rzuca mu się w nogi niczym w futbolu amerykańskim i Tomek nie ma jak zagrać piłki do przodu- brak gwizdka
27’ za niedobrym podaniem wraca Ilmak wybija piłkę przed naszym polem karnym po czym wpada na niego zawodnik Ogniska- faul i żółta kartka dla Mateusza.
28’-35’- seria „ała” z każdej strony kończona gwizdkiem, gra ostra, a sędzia pozwala na wiele i gwiżdże w momentach w których fauli nie ma, czym frustruje oba zespoły.
37’ trenerzy obu zespołów zastanawiają się nad przerwaniem tej farsy, naprawdę obaj szkoleniowcy obawiali się połamania nóg przez oba zespoły.
39’ Ognisko wychodzi z kontrą 3 na 2, dlaczego jest spalony? Nie wiadomo
42’ Faulowany na środku boiska jest Stachowicz, nie ma gwizdka, piłka trafia do Książka, brutalny faul w nogi, nie ma gwizdka, piłka toczy się dalej do Głowackiego, ten wpada w pole karne mija obrońcę i od tyłu zostaje „skoszony” w nogi- gwizdek milczy! Faul był tak ewidentny, że nawet trener gospodarzy i gracz który faulował przyznawali, że sędzia popełnił ogromny błąd.
45’ koniec tej farsy, sędzia nie umie wykonać porządnie swojej roboty, no ale myli się w dwie strony i w sumie to jedyne co można mu zarzucić to wprowadzenie ogromnej nerwowości w szeregi obu drużyn.
46’- jak się potem okazało druga połowa to już tylko gospodarskie sędziowanie i coraz większe nerwy Burzy.
49’- „ała”- faul
53’- „ała” faul- wszystko na naszej połowie i pod naszym polem karnym.
57’- Ognisko wyrzuca aut, sędzia gwiżdże, nasz zawodnik łapie piłkę w ręce- decyzja? Rzut wolny dla Ogniska
60’- Ogromna bójka graczy na środku boiska, zaczęło się od przepychanek jednego z naszych graczy z obrońcami miejscowych, w ruch poszły pięści po kilku zawodników z każdej ze stron- sędzia? Spokojnie sobie stoi przy graczu Przeworna, który leżał przy naszym polu karnym. Zawodnicy obu drużyn musieli sami się rozdzielać. Należały się czerwone kartki dla obu stron, sędzia w ogóle nie panuje nad meczem.
62’- jedziemy z kontrą, sędzia wraca do leżącego zawodnika Przeworna na naszej połowie- efekt? Faul dla Ogniska.
68’- popis nieudolności, długa piłka na naszą połowę nasz obrońca wybija i jest przy okazji faulowany, gwizdek milczy i piłka wraca za plecy naszych obrońców, gdzie z 3-5 metrów za naszą linią jest napastnik Ogniska, który spokojnie pokonuje Axela- gwizdek oczywiście milczy pomimo tego, że nawet trener gospodarzy przyznaje rację, że był spalony.
72’- dwa faule w środku pola graczy ogniska sędzia puszcza grę, ale my momentalnie tracimy piłkę, brak korzyści, ale powrotu do sytuacji wcześniejszych również brak.
77’- Długa piłka w nasze pole karne- doskakuje do niej Ilmak, wybija na rzut rożny, a pędzący zawodnik Ogniska wpada na niego już po wybiciu piłki- decyzja? Rzut karny! Nasz zawodnik we frustracji mówi niecenzuralne słowa do sędziego, który potem w protokole zapisuje coś o drukowaniu… (poszły słowa na k… i na ch… ale drukarz?) Rzut karny oczywiście zamieniony na gola 2:0, po dwóch prezentach arbitra.
79’ Znakomita piłka od Stachowicza do Mazura, ten w dobrej sytuacji strzela głową obok bramki.
80’- nasz dzielny zespół gra jeszcze lepiej niż w 11, ale każda stykowa sytuacja to faul dla Ogniska.
81’ przy zmianie arbiter chce dać kartkę naszemu zawodnikowi, nasz trener protestuje i… wylatuje za ławkę.
85’- strzelamy na bramkę, ale niecelnie, sędzia pozwala przy każdej zmianie graczowi Ogniska na spacer do linii bocznej, ani razu go nie upominając
87’- spaceruje bramkarz Ogniska po piłkę i… wybija sobie ją jeszcze dalej… reakcji brak
90’- „sędzia” dolicza 3 minuty (parodia!)- samych przerw w grze w drugiej połowie było na 5 minut, a należy doliczyć 4 zmiany z naszej strony i 5 u gospodarzy…
93’- wciskamy gola w zamieszaniu podbramkowym, odnalazł się tam Mateusz Kuś
93’ Po zgraniu Głowackiego strzela Skwarek, ale niecelnie.
Po meczu- Nasz trener zwraca sędziemu uwagę w szatni „ale zrobiłeś mecz”, sędzia „no i co mi zrobisz”- kurtyna
Janusz Zaorski mógłby nakręcić drugą część swojego filmu, zostaliśmy w niedzielę pozbawieni przynajmniej punktu w sposób nie pozostawiający złudzeń, że Pan Tomasz Warulik nie potrafi sędziować. Jest nam niezmiernie żal, bo nasz zespół grał naprawdę dobre spotkanie i przegraliśmy TYLKO i WYŁĄCZNIE przez Pana „sędziego”- zawsze staramy się patrzeć na pracę arbitra obiektywnie, jak jest słaby to tak mówimy jak jest dobry to też potrafimy to powiedzieć, najlepszy jest taki, którego na meczu nie widać, a tego Pana niestety było widać za bardzo. Panie Tomaszu, chcemy żeby Pan wiedział, że ludzi, którzy spotykają się ze sobą z pasji, nie dostają za to pieniędzy i poświęcają swój wolny czas, pozbawił Pan z resztek wiary w siebie i w to co robimy. Naprawdę wielu z nam po tym meczu nie chce uczestniczyć się w ogóle w jakichkolwiek rozgrywkach jeśli ma to wyglądać w ten sposób. Zabił Pan w nas pasję, charakter i chęci, bezradność po tym meczu jest przytłaczająca i ciężko nam się będzie pozbierać, mamy tylko nadzieję, że jest Pan z siebie zadowolony. Niech pan tylko zapamięta… KARMA WRACA!
Nic nam nie zwróci już punktów (bo nawet nie ma o co walczyć w DZPN) oraz naszej wiary, zostaliśmy brutalnie uderzeni bez możliwości oddania, jedyne co możemy to pismo do DZPN. Radzimy innym zespołom, by poszły naszym śladem i poprosiły DZPN o niedelegowanie tego sędziego na swoje mecze, gdyż ten Pan nie umie sędziować!