Zimowe granie na minus.
Pierwszy w tym roku sparing przyszło nam grać z zespołem z wyższej ligi- Błękitnymi Siedlce, a przy okazji na sztucznej murawie w Siechnicy zagraliśmy w bardzo niesprzyjających warunkach przy padającym śniegu.
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że przeciwnik od początku wyglądał lepiej pod względem technicznym, taktycznym i siłowym, dominował nad nami cały mecz i tylko własnej niedokładności Błękitni zawdzięczają "tylko" cztery gole w naszej sieci. Już pierwsza akcja dała im gola, a wynik do przerwy nie zmienił się pomimo wielu okazji i prób, które sami prowokowaliśmy wyprowadzając piłkę ze swojej połowy bardzo, bardzo niedokładnie. Najlepszą okazję na gola zmarnował chyba Damian mazur, gdzie uderzając do odsłoniętej bramki zrobił to na tyle lekko, że bramkarz Siedlec zdążył wybić piłkę.
Druga połowa to nadal dobra i mądra gra naszych przeciwników oraz mnóstwo niedokładności i nieporadności naszego zespołu. Brak przyjęcia piłki, spokojnego rozegrania oraz wyprowadzenia piłki generował błędy i ciągłe akcje Błękitnych, którzy w końcówce udokumentowali swoją przewagę kolejnymi golami.
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że albo nasi zawodnicy mają mocne treningi w nogach i boisko nie pomagało im w lepszej grze, albo po prostu to był kolejny z serii naszych meczy w których nie wychodzą nam najprostsze rzeczy. Ostatni raz tak słabo grającą Burzę widzieliśmy jeszcze w klasie A, jak spadała szczebel niżej.