Wygrana juniorów.
Juniorzy w dzisiejszym meczu zaprezentowali się bardzo korzystnie i pewnie pokonali w Lewinie Brzeskim miejscową Olimpię 4:2.
Od samego początku nasi piłkarze starali się zagrać wysoko i szybko odbierać piłkę przeciwnikowi i już pierwsza okazja do jej odebrania powiodła się i wywalczyliśmy rzut rożny. Dośrodkowywał Michał Białek, próbował strzelać Skwarek, ale nie trafił i powstało ogromne zamieszanie w którym najlepiej odnalazł się jeden z naszych nowych testowanych graczy i umieścił piłkę w bramce. Nasz dobra gra w środku pola nie mogła ujść niczyjej uwadze, środek pola w osobach Chowaniaka, Świnionogi i kolejnego testowanego zawodnika imponował odbiorem i rozegraniem piłki. Kolejna akcja, prostopadła piłka i Skwarek wykorzystuje sytuację sam na sam dając nam dwubramkowe prowadzenie. Burza po tym golu nieco się cofnęła, a po kolejnej znakomitej akcji ,sam na sam ponownie był Skwarek, ale uderzył bardzo wysoko. Szybko mogło się to na nas zemścić, bo najpierw po niedokładnym rozegraniu straciliśmy piłkę i tylko niecelnemu strzałowi napastnika gospodarzy zawdzięczamy to że nadal prowadziliśmy 2:0. Po chwili kolejna strata i w polu karnym niepotrzebnie faulował Mateusz Białek i gospodarze mieli rzut karny. Jeden z zawodników Olimpii skopiował wyczyn Daniela i uderzył wysoko nad bramką. W końcówce to Burza wyprowadziła dobrą kontrę i po wrzutce Marcela Chajdzionego wybito piłkę przed pole karne, gdzie Damian Świnionoga spokojnie ją przyjął i uderzył w długi róg dając nam trzeciego gola. To nie był koniec emocji w tym meczu, błąd naszego testowanego zawodnika, który wybił piłkę w środek pola spowodował stratę gola do szatni.
W drugiej połowie trener od razu dokonał 4 zmian co musiało mieć wpływ na jakość gry, Burza wyraźnie cofnięta dzielnie się broniła i starała się wyprowadzać kontry. Gospodarze bili głową w mur, a gdy już go przebijali to ostatnią instancją naszego zespołu był doskonale grający Kochler, który w fantastycznym stylu obronił rzut wolny Olimpii popisując się nie lada paradą. Gdy zespołowi troszkę nie idzie grę na swoje barki bierze Marcin Chowaniak z Damianem Świnionogą i to właśnie Damian przeprowadził akcję w stylu stadiony świata. Przejął wybitą przez gospodarzy piłkę na 30 metrze, zaczął dryblować i... dryblował, dryblował, dryblował, wreszcie gdy w polu karnym położył na ziemi chyba szóstego (!!!) zawodnika Olimpii zdecydował się na spokojny strzał tuż przy słupku całkowicie ośmieszając miejscowych. Po chwili fantastyczna akcja w trójkącie Łagodziński, Trzebuniak, Chowaniak kończy się znakomitym podaniem tego ostatniego do Skwarka, który ponownie znalazł się sam na sam i.. ponownie był nieskuteczny, tym razem obronił go bramkarz miejscowych. Drugiego gola Burza traci z kontry, gdy większość zawodników nie zdążyła wrócić po własnym rzucie rożnym. W końcówce mogliśmy jeszcze dołożyć kilka goli, ale brakowało skuteczności
Podsumowując momentami naprawdę dobry mecz, jednak jeszcze wiele pracy przed zespołem, bo na lepszych przeciwników taka gra może nie wystarczyć.
Komentarze