Przegrana z Burzą Lipki.
Kolejny sparing naszych seniorów zakończył się niestety porażką Burzy z... Burzą Lipki.
Po raz kolejny mieliśmy okazję odwiedzić gościnny stadion w Brzegu i jego sztuczną murawę. Od pierwszego gwizdka nasi zawodnicy rzucili się na przedstawicieli opolskiej okręgówki i chcieli jak najszybciej zdobyć gola. Ta sztuka się udała, indywidualną akcję na prawej stronie przeprowadził Nikodem, dośrodkował w pole karne gdzie Kwiatkowski uprzedził bramkarza i uderzył głową do siatki. Burza nadal grała przyjemny dla oka futbol i nie pozwalała graczom Lipek na wiele, potrafili oni przedostawać się na naszą połowę tylko długimi piłkami. U naszych graczy szwankowało niestety albo ostatnie podanie, albo wykończenie akcji i mimo kilku prób nie udało nam się podwyższyć wyniku meczu.
O wiele więcej zaczęło się dziać w drugie połowie, w jednej z akcji wyprowadzaliśmy kontratak zakończony niecelnym wycofaniem Kusia do Słoniny przez co sami nadzieliśmy się na kontratak zakończony fantastycznym strzałem w okienko gracza z Lipek, przy którym Gnatowicz nie miał szans. Po chwili doskonałą akcję przeprowadził Nikodem, ale nikt nie zamknął jego strzelenia piłki wzdłuż bramki. Przy drugiej naszej straconej bramce udział miał niestety sędzia. Szymek Czarnecki próbował wybić piłkę, ale naciskany przez przeciwnika uczynił to niedokładnie i piłkę złapał Gnatowicz, a sędzia podyktował rzut wolny pośredni. Niestety kolejny strzał w samo okienko naszej bramki nie dał szans Wojtkowi na skuteczną interwencję. Jakby tego było mało to jeszcze gracze Lipek przeprowadzili akcję w której rozklepali całą naszą defensywę i skierowali piłkę do pustej już bramki. Emocje jeszcze nie opadły, a już Bekieszczuk wpadł w pole karne i próbował zagrać do Kusia, a obrońca chcąc wybić piłkę wpakował ją swojemu bramkarzowi do siatki. Po chwili mogliśmy wyrównać, w pole karne wpadł tym razem Nikodem, znakomicie obsłużył Skwarka, a ten... nie trafił z metra do pustej już bramki posyłając piłkę wysoko nad poprzeczką. Mimo kilku jeszcze okazji z jednej jak i drugiej strony wynik nie uległ już zmianie.
Żal przegranej i błędów przy golach, wciąż mamy jeszcze dużo pracy przed sobą by wyeliminować takie sytuacje.
Komentarze