Przegrana po spalonych.

Przegrana po spalonych.

W niedzielne południe zaproszono nas do Miłoszyc na mecz z reaktywowaną w tym sezonie Polonią Miłoszyce. Problemy w naszej bramce trwają i ponownie znalazł się w niej nasz trener, na szczęście stan osobowy polepszył się w porównaniu do zeszłotygodniowego meczu.

Od początku meczu to Burza narzuciła swoje warunki gry i gospodarze stwarzali mało okazji, jeśli już to po naszych błędach. Kilak dobry akcji do przodu nie kończyło się niestety strzałami, dobrą okazję miał Kołtowski, ale zamiast uderzyć wycofał piłkę do Kusia. Bardzo dobrze w środku prezentował się tradycyjnie Damian Mazur, a dzielnie sekundował mu Jarek Mazur. Graliśmy mądrze od tyłu i ciągle brakowało spokoju w rozegraniu piłki na połowie przeciwnika. Bardo dobrą okazję Mateusz Kuś, ale uderzył niecelnie. W dobrej okazji po jednym z podań znalazł się Skwarek, ale zgubił piłkę i nie oddał strzału. Gospodarze oddawali strzały z daleka i były one niecelnie,a  jedyne z dobrych podań w pole karne skończyło się spalonym. Najlepszą okazję zmarnował Damianowi Mazurowi Mateusz Kuś, który niepotrzebnie zabrał wywalczoną przez niego piłkę będąc na pozycji spalonej. 

Po przerwie dobra taktyczna gra Burzy trwała nadal, byliśmy na połowie przeciwnika i coraz częściej w polu karnym. Wreszcie po rzucie rożnym i ogromnym zamieszaniu po raz kolejny najbardziej przytomnie zachował się Mateusz Kuś i głową wcisnął piłkę do bramki gospodarzy. Polonia gościła na naszej połowie częściej niż do przerwy i dobrze piłki rozgrywał ich środkowy pomocnik. Kilkukrotnie piłka trafiała w nasze pole karne, ale nadal bez większego zagrożenia. Sama końcówka meczu to dwa wielkie błędy sędziego gdzie po podaniach w nasze pole karne piłka trafiał do graczy na pozycjach spalonych, którzy strzelili nam w ten sposób dwa gole. Lepiej zachować się mógł nasz trener, który puścił obie piłki w krótki róg.

Kolejny z serii meczy w których Burza gra w piłkę i ciągle brakuje ostatniego podania i strzału celnego. Mamy nadzieję, że w rozgrywkach ligowych. Szkoda błędów sędziego, bo w tym meczu nie zasłużyliśmy na porażkę, ale jak się samemu nie strzela to robi to przeciwnik. 

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości