Jak po swoje.
Nasi juniorzy w sobotni poranek pojechali do Minkowic Oławskich na mecz z tamtejszym Huraganem. Od samego początku meczu było widać po co przyjechali i konsekwentnie realizowali zadania taktyczne.
Pierwsze minuty to popisowe utrzymywanie się przy piłce, gra przez obronę, aktywny środek, dobrze grające skrzydła. Okres naszej dobrej gry podsumowaliśmy strzałem Skwarka obronionym przez miejscowego bramkarza i niecelnym strzałem Chajdzionego, który powinien się skończyć golem. Wreszcie w 16 minucie przed polem karnym o piłkę powalczył Kuś, dograł do Skwarka, który na raty umieścił piłkę w siatce. Nie minęło kilka sekund od rozpoczęcia gry, a rozegraliśmy popisową akcję, uruchomił ją Świonionoga, zagrał na skrzydło do Skwarka, ten wpadł w pole karne gdzie wyłożył na tacy piłkę Markowi Chowaniakowi do pustej bramki. 0:2! Znowu rozpoczęcie od środka, znowu rozpoczęcie gry, znowu znakomite podanie Świnionogi i Marcel Chajdziony spokojnie strzela po długim słupku. 0:3. Po takich sześciu minutach było wiadomo, że Huragan się nie podniesie, tym bardziej, że nasz obrona kasowała wszelkie próby ataku miejscowych. W 33 minucie znów o piłkę powalczył Skwarek, ograł zwodem obrońcę i ten nie widząc innego sposobu powalił go w polu karnym ciągnąc za koszulkę. jako, że wybitnie nam strzały z karnego nie idą wcale nie było pewne, że zdobędziemy gola. Na szczęście klątwę zdjął pewnym strzałem Suchecki. Po raz kolejny postanowiliśmy strzelać gole seriami. Tym razem po szybkim odbiorze piłki Marcin Chowaniak wypuścił w bój Chajdzionego, który znowu spokojnie uderzył po długim słupku i mieliśmy kolejnego gola. Jakby tego było mało Marcelowi to w końcówce pierwszej części znakomicie wrzucił w pole karne, gdzie na długim słupku strzałem głową akcję wykończył Skwarek.
Po przerwie trener dał szansę kilku rezerwowym i nasze gra trochę siadła, ale trzeba powiedzieć, że to nadal Burza utrzymywała się przy piłce. Dobrą okazję miał Świnionoga, ale uderzył niecelnie. W nasze szeregi wkradło się trochę niedokładności, ale nadal staraliśmy się realizować postawione cele. W 60 minucie kolejne popisowe prostopadłe podanie Marcina Chowaniaka na gola zamienił Skwarek kompletując w ten sposób hat-tricka!!! Kolejne okazje mieli wprowadzeni na boisko Zaremba i Trzebuniak, ale nie potrafili strzelić celnie. Mecz w ostatniej minucie fantastycznie podsumował Świnionoga. Popisowo uderzył z rzutu wolnego nie dając szans bramkarzowi Huraganu.
Nasi juniorzy konsekwentnie realizują swoje założenia i w ich grze naprawdę widać pomysł i chęć wygranej w każdym meczu. Dzięki tej wygranej Burza jest już wiceliderem tabeli ustępując liderowi jedynie gorszym bilansem bramek. Aż szkoda, żę w najbliższej kolejce pauzujemy, a potem nie ma kolejki ligowej, bo nasi młodzi zawodnicy są wyraźnie w gazie. Oby tak dalej!!!
Komentarze