Blamaż w sparingu.
W zeszłą niedzielę udaliśmy się do Węgrowa na mecz z tamtejszą Perłą, był to nasz drugi mecz sparingowy. Niestety nasza sytuacja kadrowa ciężka w zeszłym tygodniu tym razem jeszcze się pogłębiła. Do zeszłotygodniowych ubytków dołączył Miroslav Gramiak, Mateusz Kuś, a tylko na drugą połowę dotarł Konrad Kuś. Z tego wszystkiego od początku w ataku musiał zagrać kontuzjowany w rękę nasz bramkarz Axel Skorobohaty.
O samym meczu nie warto nic pisać, gospodarze byli lepsi w każdym aspekcie gry w piłkę, byli szybsi, lepiej grali w piłkę i byli o niebo ambitniejsi od nas. W Burzy brakowało wszystkiego, przyjęcia, podania, pokazania się do gry, a co gorsza ambicji i woli walki, a to jest najgorsze co mogło się wydarzyć. Jedynymi zawodnikami, którym się chciało walczył byli Jarek Mazur oraz Konrad Kuś.
Gospodarze zdobyli kilka bramek po popisowych akcjach, ale kilak z nich to efekt naszego braku zaangażowania i prostych błędów, które popełnialiśmy.
Naszych zawodników prosimy by wzięli się w garść, bo liga już niedługo, a gospodarzom dziękujemy za lekcję gry i życzymy powodzenia.